Dodano: 09-02-2013
Ratunkiem ma być podniesienie kapitału przez ukraińskich inwetorów i Agencję Rozwoju Przemysłu oraz sprzedaż gruntów i udziałów w cennych spółkach.
Jak donosi "Puls Biznesu", Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) nie udało się uratować stoczni w Gdyni i Szczecinie. Przetrwała jedynie Stocznia Gdańsk, którą oprócz ARP wsparli inwestorzy, czyli menedżerowie związani z ukraińskim Związkiem Przemysłowym Donbasu — przede wszystkim Siergiej Taruta. Dziś okazuje się, że legendarna stocznia znów potrzebuje pomocy.
— Z ARP do stoczni już popłynęło 215 mln zł i Komisja Europejska (KE) bada, czy była to pomoc udzielona zgodnie z prawem. Jednak sytuacja stoczni jest znów tak trudna, że dziś spotkałem się z przedstawicielami ukraińskiego inwestora i rozmawialiśmy o dalszej restrukturyzacji stoczni — mówił wczoraj Rafał Baniak, wiceminister skarbu podczas obrad Sejmowej Komisji Skarbu.
Rozmawiał z Aleksandrem Pilipienko, reprezentującym strategicznego inwestora Stoczni Gdańsk m.in. o proporcjonalnym podniesieniu kapitału spółki przez ukraińskiego partnera oraz ARP.
Jednak podniesienie kapitału to niejedyne pomysły na ratowanie kolebki Solidarności.
*Dokumenty rejestrowe spółki Stocznia Gdańsk S.A. są do wglądu w Sądzie Rejonowym VII Wydziale Gospodarczym czytelni akt KRS w Gdańsku (KRS: 0000059342).
link do artykułu: http://www.pb.pl/2991518,38987,stocznia-gdansk-znowu-tonie